Bolid Ferrari F61 na 2010 rok

Vogel
27.1.2010
Niektóre przyszłoroczne rozwiązania Ferrari były już testowane.

Eksperymentalne części zadebiutowały podczas Grand Prix Niemiec, kiedy Massa i Raikkonen
przez krótką chwilę testowali nos podobny do tego, którego używa Red Bull. Przednia
część nosa powinna być szersza i niższa, tak jak w BGP001.

Kinematyka i geometria przedniego zawieszenia będzie całkiem nowa i przystosowana
do nowych, węższych opon. W celu obniżenia środka ciężkości kolumna kierownicy zostanie
niżej ulokowana i nie będzie połączona z „trójkątem" ponad nią. Jak na razie ciężko określić wymiary podwozia. W samochodzie trzeba zaadaptować blisko dwa razy większy zbiornik paliwa w taki sposób, by nie zakłócać zbytnio aerodynamiki.

Dodatkowo w przyszłym roku zniknie KERS, zwalniając trochę miejsca. Otoczenie głowy kierowcy raczej nie ulegnie zmianie. Lusterka powinny pozostać dokładnie takie same jak obecnie.
Tył bocznych sekcji powinien być niższy i bardziej podcięty w celu poprawienia przepływu
powietrza od dyfuzora. Tylna część samochodu, szczególnie końcówki tylnego skrzydła,
powinny być znacznie bardziej wyrafi nowane.

Rozstaw osi może być nieco krótszy niż u konkurencji, by samochód lepiej prowadził się w zakrętach
podczas przewożenia tak ogromnych ilości paliwa.

Polityka Ferrari a jej kierowcy
Słychać pogłoski, że Ferrari nie chce przestraszyć Alonso, umożliwiając Massie spełnianie marzenia o zostaniu mistrzem świata. Od 2010 roku Hiszpan ma być więc główną podporą włoskiego zespołu. Nie cichną plotki, że Ferrari jest w fazie negocjacji z niektórymi z ludzi Renault, którzy chcą podążyć za Alonso i opuścić Renault z powodu niepewnej sytuacji we francuskim zespole. Po rozczarowującym sezonie 2009 Ferrari może chcieć powtórzyć system podobny do tego z ery Schumachera, za który włoska
stajnia była kochana oraz krytykowana - zarówno za odejście od niego, jak i za wprowadzenie.
Wszystko będzie zbudowane wokół supergwiazdy.

Pomińmy debatę na temat tego, kto nią będzie, ale nietrudno to sobie wyobrazić. Domenicali
musi działać zgodnie z tą polityką. Obecny szef zespołu nie jest wystarczająco twardy, by sprzeciwić
się di Montezemolo. Ten ostatni jest człowiekiem, który dyktuje obecnie przyszłość tego zespołu,
zatem w tym momencie w Ferrari są dwie przeszkody do pokonania. Inżynierowie wątpią
w umiejętności przywódcze Domenicalego, podczas gdy 44-latek jest pod dużą presją z góry.
W nowym systemie nie będzie miejsca zarezerwowanego dla Massy. W 2011 roku Kubica jest
typowany na przejęcie jego miejsca.

O Autorze

autoEXPERT – specjalistyczny miesięcznik motoryzacyjny, przeznaczony dla osób zajmujących się zawodowo naprawą, obsługą, diagnostyką i sprzedażą samochodów oraz produkcją i sprzedażą akcesoriów motoryzacyjnych, części zamiennych i materiałów eksploatacyjnych.

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę