Czy polskie firmy boją się koronawirusa? Badanie

SDCM
10.3.2020

Prawie 39% polskich firm z sektora MŚP deklaruje, że rozprzestrzenianie się koronawirusa już ma wpływ na ich funkcjonowanie – w większości negatywny. Ale mniej, bo niespełna 30% obawia się, że w przeciągu 3 najbliższych miesięcy rozprzestrzeniająca się epidemia może mieć wpływ na ich działalność, głównie poprzez spadek sprzedaży i brak rąk do pracy. To najważniejsze wnioski z badania przeprowadzonego przez IMAS International, na zlecenie Rzetelnej Firmy, działającej w ramach Kaczmarski Group.

W pierwszym tygodniu marca prawie 39% firm z sektora MŚP odczuwało negatywne skutki rosnącej liczby zachorowań na koronawirusa w Europie i na świecie. 37,5% z nich przyznało, że z tego powodu musi podnieść koszty prowadzenia działalności. W co trzeciej firmie widoczny był spadek sprzedaży i produkcji. 27,5% badanych mówiło o zmniejszeniu płynności finansowej.

Przedsiębiorcy wskazują na wiele problemów, które zaczynają się nawarstwiać. Producenci czekają na komponenty z Chin. Kierowcy obawiają się jeździć za granicę. Turyści odwołują wycieczki. Ale widać też, że przedsiębiorcy zabezpieczają się przed negatywnymi skutkami ewentualnej epidemii. Tam, gdzie to jest możliwe wprowadzają pracę zdalną, uruchamiają nowe procedury dotyczące przestrzegania higieny i to jest dobra informacja – mówi Andrzej Kulik, ekspert Rzetelnej Firmy.

Ale są też przedsiębiorcy, którzy wskazali na pozytywy obecnej sytuacji. 15% przyznało, że wzrosła ich sprzedaż i produkcja.

Spadnie sprzedaż, nie będzie rąk do pracy

Przedsiębiorstwa, w których istnieją obawy, że CoV-2 wpłynie na ich funkcjonowanie w najbliższej przyszłości wskazują, że boją się przede wszystkim zmniejszenia sprzedaży (57%) i braku ludzi do pracy (51%). W mniejszym, stopniu obawiają się podwyższenia kosztów prowadzenia działalności (35%) oraz ograniczenia inwestycji (30%).

Praca zdalna, która może być wyjściem w niektórych branżach, np. u programistów, ale nie jest możliwa w zakładach produkcyjnych i w części firm usługowych. Nie da się przenieść produkcji, czy specjalistycznych usług do domu pracownika. Czasem nawet praca biurowa, jak w przypadku księgowych, które pracują na specjalnych programach, jest możliwa tylko w siedzibie firmy. Przedsiębiorcy o tym wiedzą i obawiają się rozwoju epidemii – zauważa Andrzej Kulik.

Na pytanie jak długo przedsiębiorstwo byłoby w stanie przetrwać bez ogłaszania bankructwa, gdyby epidemia koronawirusa CoV-2 rozprzestrzeniła się w Polsce i na dużą skalę i wprowadzono by kwarantannę, 11% ankietowanych wskazało, że najwyżej miesiąc, 19% do trzech miesięcy, a 24% że do pół roku. 26% ankietowanych deklarowało, że ich firma przetrwałaby rok i dłużej.

Badanie przeprowadzono w pierwszym tygodniu marca na próbie 206 przedsiębiorstw z sektora MŚP.

Źródło: Kaczmarski Group

O Autorze

autoEXPERT – specjalistyczny miesięcznik motoryzacyjny, przeznaczony dla osób zajmujących się zawodowo naprawą, obsługą, diagnostyką i sprzedażą samochodów oraz produkcją i sprzedażą akcesoriów motoryzacyjnych, części zamiennych i materiałów eksploatacyjnych.

Tagi artykułu

Zobacz również

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę