E-handel, czyli zakupy części bez wychodzenia z domu

Wikimedia/CC 4.0/MVCOSHOP

Internet w dzisiejszych czasach pozwala zaspokoić wiele codziennych potrzeb. Jest źródłem informacji, umożliwia zdobycie specjalistycznej wiedzy i zapewnia rozrywkę. Jest też coraz powszechniej stosowanym kanałem dokonywania zakupów. 

W internecie kupujemy bardzo różnorodne produkty – od żywności, przez odzież, a skończywszy na bardziej zaawansowanych wyrobach. Handel w sieci nie ominął również i rynku motoryzacyjnego, na którym coraz więcej transakcji, głównie jeśli chodzi o części zamienne, odbywa się właśnie drogą elektroniczną.

Handel częściami w internecie rozwija się bardzo dynamicznie, tak jak cała branża e-commerce. Dziś w internecie można kupić praktycznie wszystko: począwszy od elektroniki, przez ubrania, kończąc na artykułach spożywczych. To samo dotyczy rynku części i akcesoriów samochodowych – mówi Piotr Żaczek, ekspert iParts.pl. – Według moich obserwacji klienci zaczynają dostrzegać zalety kupowania części w internecie, a ich zakupy są coraz bardziej kompleksowe.

Już dziś rola innych kanałów dystrybucji części zamiennych – sklepów motoryzacyjnych czy giełd z używanymi częściami – maleje. Coraz częściej mówi się, iż typowe giełdy motoryzacyjne stracą rację bytu. Nieco więcej szans na przetrwanie daje się sklepom motoryzacyjnym, ale i tu na przestrzeni ostatnich lat obserwuje się spore zmiany. Przede wszystkim spada rentowność takich sklepów i na rynku mają szansę utrzymać się tylko te, które są zrzeszone w większych sieciach bądź są zlokalizowane przy warsztatach samochodowych. A i tak zdecydowana większość z nich stawia przy okazji na rozwój e-handlu.

Rośnie, bo…

Rynek online z częściami motoryzacyjnymi rośnie szybko z dwóch głównych powodów. Po pierwsze, internet staje się codziennym narzędziem, za pomocą którego dokonujemy coraz więcej zwykłych czynności: od czytania gazet, oglądania telewizji, po dokonywanie zakupów. Według danych Ministerstwa Cyfryzacji dostęp do internetu w Polsce posiada obecnie 76% gospodarstw domowych. To wciąż mniej niż średnia unijna, która wynosi 83%. Bez dostępu do sieci pozostaje dziś ok. 3 mln polskich domów. Według resortu dane te będą się zmieniać na korzyść naszego kraju, co oznacza, że coraz więcej Polaków będzie m.in. mogło dokonywać zakupu w sieci.

Już teraz co piąty Polak przyznaje się do regularnego kupowania różnych dóbr za pośrednictwem internetu, a 55% naszych rodaków dokonało zakupu w sieci przynajmniej raz. Akcesoria motoryzacyjne, w tym części zamienne, stanowią ok. 9,5% wszystkich zakupów internetowych.

Wartość polskiego e-handlu, choć dostępne dane są dosyć mocno rozbieżne, w 2014 r. wynosiła nieco ponad 30 mld zł, a w minionym już ok. 35 mld zł i z roku na rok rośnie o 16–17%, co stawia nasz kraj w europejskiej czołówce. W tym gronie wartość części motoryzacyjnych kupionych w sieci oscyluje w granicach 3–3,5 mld zł.

Warto tu dodać, że globalny rynek części motoryzacyjnych online w 2014 r. wyniósł 5 bilionów dolarów, a w ubiegłym roku najprawdopodobniej przekroczył próg 6 bilionów. I według różnych prognoz trend ten szybko nie ulegnie zmianie, a wręcz przeciwnie – jeszcze bardziej przyspieszy. Co istotne, dane te dotyczą tylko sprzedaży części nowych i nie obejmują zdecydowanie trudniej mierzalnej sprzedaży części używanych.

Nie byłoby tak szybkiego rozwoju handlu częściami zamiennymi online bez drugiego ważnego elementu. Od ponad dekady, czyli od wejścia Polski do Unii Europejskiej, w szybkim tempie przybywa aut na polskich drogach. I to głównie aut używanych, sprowadzanych z innych państw europejskich. W Polsce obecnie, według statystyk ACEA, na 1000 mieszkańców przypada 599 samochodów, czyli więcej niż wynosi średnia unijna (564). Pod tym względem wyprzedzamy nawet takie motoryzacyjne potęgi, jak Niemcy, Wlk. Brytania czy Francja. W zależności od sposobu liczenia w Polsce znajduje się od ponad 16 mln aut, jeśli przyjmiemy liczbę samochodów z ważnym przeglądem technicznym, do prawie 31 mln (liczba zarejestrowanych pojazdów).

Co ważne z punktu widzenia handlujących częściami zamiennymi, gros tych pojazdów stanowią samochody kilkunastoletnie. Średni wiek auta w Polsce, w zależności od przyjętej metodologii, oscyluje od 13 do nawet 19 lat, a samochody ponad 10-letnie to nawet ok. 60% wszystkich pojazdów na naszych drogach. Nie ma się więc co dziwić, że wraz z przyrostem liczby samochodów na polskich drogach rosło i cały czas rośnie zapotrzebowanie na części samochodowe, często te tańsze, co przyczynia się do rozwoju e-handlu w tym zakresie przedmiotowym.

Korzyści z handlu w sieci

To właśnie niższa cena w największym stopniu przyczynia się do wzrostu zainteresowania częściami z sieci. Ceny produktów kupionych w internecie potrafią być niższe od kilkunastu do nawet 40–50%. I nie porównujemy tu z cenami części w ASO, ale w zwykłych placówkach handlowych. Oszczędności te wynikają z niższych kosztów lokalu, mediów, a nawet obsługi, jaką trzeba zapewnić w standardowym sklepie. Na dodatkowe zniżki mogą liczyć stali klienci.
Internet to również wygoda i oszczędność czasu. Nie trzeba biegać po giełdzie w poszukiwaniu interesującej części czy też tracić godzin na dojazd do sklepu. W domowych pieleszach, przed komputerem, możemy wyszukać odpowiedni sklep i konkretne części, po czym dokonać zamówienia. Co ważne, przesyłka zostanie dostarczona w wybrane przez nas miejsce. Przy większych zamówieniach warsztaty samochodowe nie muszą się w związku z tym martwić o transport, a ich pracownicy nie będą zmuszeni do dźwigania nierzadko ciężkich części.

Kupowanie w internecie ma też tę zaletę, że klient może przebierać w stosie linii produktowych, wśród różnych półek cenowych, wybierać wśród rozwiązań budżetowych czy produktów wzmocnionych o aspiracjach do użytku w motorsporcie, podczas gdy większość lokalnych sklepów motoryzacyjnych zaopatruje się według schematów optymalizacyjnych, oferując klientom tylko jedno rozwiązanie jednego producenta do danego zastosowania – tłumaczy Piotr Żaczek z iParts.pl. – My staramy się dać klientom wybór wśród kilkuset producentów części, a przy tym oferujemy bardzo korzystne ceny. Klienci to zauważają i doceniają, dzięki czemu mamy coraz większe obroty.
Szeroka oferta produktów w niektórych przypadkach może sprawić trudność z wyborem odpowiedniej części. Dlatego też bardzo często na stronie sklepu internetowego znajdziemy całą specyfikację produktów, ze zdjęciami, a także często z opiniami i komentarzami. Większe sklepy posiadają ponadto swoje działy obsługi klientów, które służą poradą w razie pojawiających się wątpliwości. W przypadku zaś sklepu tradycyjnego w takiej sytuacji bylibyśmy zdani wyłącznie na sprzedającego.

Kupno przez internet daje nam możliwość zwrotu zakupionego towaru. Mamy na to 14 dni bez konieczności podawania powodu. To ważne, gdyby okazało się, iż nabyta część jest niewłaściwa. Kupowanie w sieci daje również możliwość dokonywania zakupów np. w nocy. Praca czy szkoła mogą sprawić, że w godzinach otwarcia tradycyjnego sklepu nie będzie nam dane do niego zdążyć. E-sklepy są czynne całodobowo i z takim problemem z pewnością się nie spotkamy.
Handel w internecie to także spore korzyści dla firm sprzedających części zamienne. Nie są one przywiązane tylko do rynku lokalnego, często o ograniczonym zasięgu, ale mogą w ten sposób dotrzeć do osób zamieszkujących dużo dalej. Również ewentualne działania reklamowe w sieci są sporo tańsze.

Wady i zagrożenia

Pewnym zagrożeniem handlu w sieci jest możliwość nabycia podróbki. – Nie prowadzimy szczegółowych analiz pod tym kątem, aczkolwiek problem ten dotyczy przede wszystkim zakupów w niepewnych źródłach, tj. portalach aukcyjnych i ogłoszeniowych, gdzie sprzedawca nie ponosi żadnej odpowiedzialności przed klientem i nierzadko jest on całkowicie dla klienta anonimowy – wyjaśnia Piotr Żaczek. – Temat ten chyba najszerzej dotyka segmentu olejów silnikowych, które na takich portalach oferowane są w zaskakująco niskich cenach. Jakie jest źródło tych olejów i skąd tak atrakcyjna cena? Nie ma miesiąca, aby policja nie likwidowała nielegalnie działającej rozlewni olejów niewiadomego podchodzenia w opakowania przypominające oryginalne. Drugim źródłem jest nielegalny import z zagranicy z pominięciem opłat celnych.

Czym się handluje

Jeszcze kilka lat temu olbrzymia liczba zamówień realizowanych przez nasz sklep dotyczyła części stricte specjalistycznych, nietypowych czy rzadko dostępnych, które nawet w dużych sklepach stacjonarnych czy hurtowniach były dostępne „na zamówienie”. Dziś realizujemy bardzo dużo zamówień na zestawy żarówek, komplety olej + filtry, a więc produkty, które są dostępne od ręki nawet w prowincjonalnych sklepikach motoryzacyjnych czy na stacjach benzynowych – mówi ekspert iParts.pl.

Jak wyjaśnia dalej Piotr Żaczek, branżę motoryzacyjną cechuje sezonowość sprzedaży w określonych grupach – przykładowo wiosną i latem sprzedaje się dużo podzespołów do układu klimatyzacji, elementów zawieszenia czy kosmetyków. Natomiast spadek temperatury i wcześnie zapadający zmrok determinuje wzrost sprzedaży w segmencie elementów układu zapłonowego i elektrycznego, oświetlenia, piór wycieraczek czy części układu rozruchowego.

Klientów cechuje coraz większa świadomość zakupowa. Można to zobrazować za pośrednictwem popularnych części eksploatacyjnych, czyli tarcz i klocków hamulcowych – dodaje Piotr Żaczek. – Niegdyś klienci korzystali wyłącznie z najtańszych rozwiązań, dziś większość kupujących elementy układu hamulcowego ma świadomość, jak wpływają one na bezpieczeństwo i celuje w produkty firm, które cieszą się dobrą opinią. Wiele osób jest gotowych zapłacić za komplet tarcz i klocków nawet 20–30% więcej niż początkowo zakładali, aby tylko mieć świadomość, że w ich aucie pracują wyśmienite hamulce.

Rynek detaliczny części zamiennych, materiałów eksploatacyjnych i akcesoriów w Polsce cechuje się niskim stopniem konsolidacji. Wiele produktów znajdziemy nie tylko w e-sklepach czy sklepach specjalistycznych, ale również w sklepach ogólnobranżowych, na stacjach benzynowych czy w warsztatach samochodowych. Jeśli dodamy do tego olbrzymią grupę porównywalnych zamienników, to okaże się, że wybór części zamiennej do najłatwiejszych zadań nie należy. Receptą na te bolączki może być właśnie kupno części w sieci.

O Autorze

Wojciech Traczyk

Redaktor miesięcznika „autoEXPERT”

Tagi artykułu

Zobacz również

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę