Jota Sport zwycięża na Red Bull Ring

15.7.2015

Rywalizacja na austriackim torze Red Bull Ring w ramach Europejskiej Serii Le Mans okazała się niezwykle wyrównana we wszystkich klasach.

Zwycięzcą wyścigu w otwartej konkurencji został zespół Jota Sport, natomiast w klasie GT na podium stanęły Formula Racing i AF Corse. W klasie LMP2 zespoły jeździły zarówno na opcji miękkiej, jak i średniej mieszanki opony, a w klasie LM GTE na torze wykorzystywana była średnia i twarda mieszanka, obok jednolitej specyfikacji opony GTC.

Jota Sport (Gibson) przekuł trzecią z kolei pole position na Red Bull Ring w zwycięstwo, dodając maksymalną osiągalną liczbę punktów do weekendowego podsumowania. Tym samym brytyjski zespół wybił się na pierwszą pozycję w klasyfikacji serii. Ekipa Thiriet by TDS Racing co prawda walczyła o prowadzenie, które Jota utracił za sprawą kilkukrotnych wyjazdów samochodów bezpieczeństwa, jednak nie udało jej się wyprzedzić lidera z powodu kary nałożonej na pasie serwisowym na jej Orecę. TDS wyjechał z pasa serwisowego tuż za Jota Sport, kiedy do końca wyścigu pozostawało kilka minut, niestety wypadnięcie z toru pogłębiło stratę, dlatego na linii mety TDS pojawił się dopiero 27 sekund po zwycięzcy. 

Natomiast Eurasia Motorsport (Oreca) przyjął inną strategię – zjechał do boksu podczas jednego z pierwszych wyjazdów samochodu bezpieczeństwa i utrzymywał przewagę przez 16 z 151 okrążeń. Zespół nie utrzymał jednak tempa i spadł w klasyfikacji, ostatecznie kończąc wyścig na ósmym miejscu.

Ekipy Dunlop w klasie LMP2 przyjęły mieszaną strategię, wykorzystując zarówno miękkie i średnie opony, na których wykonywały pojedyncze, podwójne i potrójne przebiegi. W klasie LM GTE miejsca na podium zajęły trzy Ferrari Italia F458 w odstępie zaledwie 1.519 sekundy, po wyjątkowo wyrównanej czterogodzinnej walce. Każdy z ośmiu pojazdów prowadził na jakimś etapie wyścigu, przy czym zwycięskie auto Formula Racing wyszło na prowadzenie dopiero w ostatnim okrążeniu. Samochód AF Corse prowadził przez większość okrążeń wyścigu, mimo startu z końca stawki za wykroczenie związane z paliwem podczas rundy kwalifikacyjnej. JMW Motorsport czterokrotnie wychodził na prowadzenie podczas wyścigu. Większość zespołów jechała na oponie średniej, tylko jeden zdecydował się na połączenie opcji średniej i twardej.

Podium GTC zajęły zespoły trzech różnych marek. Jadące z numerem 62 Ferrari AF Corse powtórzyło zwycięstwo z Imoli, a za nim na metę wjechało BMW TDS Racing i Aston Martin zespołu Massive Motorsport.

O Autorze

autoEXPERT – specjalistyczny miesięcznik motoryzacyjny, przeznaczony dla osób zajmujących się zawodowo naprawą, obsługą, diagnostyką i sprzedażą samochodów oraz produkcją i sprzedażą akcesoriów motoryzacyjnych, części zamiennych i materiałów eksploatacyjnych.

Tagi artykułu

Zobacz również

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę