Lakier nie taki oczywisty

Raven Media – Maciej Blum
Maciej Blum
24.9.2020

Kolorystyka samochodów podlega ciągłej ewolucji: zmienia się wraz z trendami na rynkach oraz rozwojem lakierów samochodowych. Od pewnego czasu nie tylko w samochodach, ale także w segmencie
sprzętów domowych dominuje kolor biały.

Kolory samochodów to dość skomplikowana sprawa. Paletę do modeli samochodów wypuszczanych na rynek w danym roku ustala się z wyprzedzeniem – i to nawet dwuletnim. Dobór kolorów jest poprzedzony dziesiątkami badań, obserwacji i pracą kolorystów, którzy znają i obserwują trendy w zakresie lakiernictwa oraz kolorystyki przemysłowej i użytkowej. Ważne jest bowiem, żeby stworzyć kolor, który będzie się podobał, a nawet – którego klienci zapragną.

Jak podkreśla Elke Dirks, Axalta Automotive OEM Colour Designer, według opublikowanego przez firmę Axalta Globalnego Raportu Popularności Kolorów Samochodów trzy najpopularniejsze kolory samochodowe na świecie to: biały (38%), czarny (19%) i szary (13%). Biały zajmuje pierwsze miejsce w światowych rankingach popularności kolorów od 2011 r. Jednak Europę zdominował kolor szary: z raportu wynika, że w 2019 roku nadwozie w tym kolorze miało aż 24% nowych pojazdów. W 2018 roku na europejskim rynku SUV-ów odnotowano wzrost popytu na kolor szary, a w roku 2019 popularność tego koloru w segmencie samochodów kompaktowych i sportowych wzrosła o 5%. Drugie miejsce na starym kontynencie zajął biały z udziałem 23%, a trzecim najpopularniejszym kolorem wśród Europejczyków jest czarny. Razem te trzy kolory stanowią 2/3 rynku nowych samochodów. Jeśli dodać srebrny z udziałem 10%, te cztery kolory łącznie obejmują ponad 3/4 rynku. Niebieski (10%) i czerwony (6%) to najwyżej notowane kolory spoza grupy odcieni neutralnych.

Elke Dirks Axalta

Szary symbolizuje profesjonalizm, styl i elegancję, a dzięki specjalnym pigmentom i efektom ten niepozorny kolor potrafi naprawdę robić wrażenie. Choć czołowe pozycje w rankingach popularności na świecie wciąż zajmują kolory neutralne – biały, czarny, szary i srebrny – można też dostrzec wzrost zainteresowania innymi barwami, które jeszcze kilka lat temu nie miały właściwie szans na rynku.

Michał Witan odpowiedzialny za markę HYMAX wyjaśnia, że kolor auta staje się obecnie często wyrazem naszej indywidualności. Producenci coraz częściej stosują powłoki i kolory, które pozwolą wyróżnić dany model na tle innych, podobnych mu pojazdów. Tendencją jest odchodzenie od gruboziarnistych powłok metalicznych w kierunku kolorów bardziej gładkich z efektem lub solidowych. W rankingach niezmiennie królują czerń i biel, ale coraz modniejsze są również różne odcienie szarości oraz kolory pastelowe. W powłokach metalicznych i perłowych przodują szarości i biele; pozostałe kolory są coraz bardziej wyraźne i czyste, często z efektem lustra, lub zawierają bardzo drobne opiłki metali, nierzadko niewidoczne na pierwszy rzut oka. Pożądane jest uzyskiwanie efektu głębi i nasycenia.

Próbki lakierów

Wyraźne i czyste kolory są jednak sporym wyzwaniem dla producentów lakierów. Coraz częściej pojawiają się powłoki wielobarwne, w których dla uzyskania właściwej barwy konieczne jest stosowanie barwionych lakierów bezbarwnych. W związku z dynamicznymi zmianami na rynku, konieczne staje się uaktualnianie systemów lakierniczych o nowe komponenty i dodatki, które pozwolą nadążyć za wymogami stawianymi przez producentów samochodów. Jest to kluczowe zadanie dla dostawców systemów lakierniczych. HYMAX system lakierniczy klasy premium, gwarantuje dostęp do najnowszych komponentów i dodatków niezbędnych do wykonania naprawy na najbardziej wymagających powłokach. W ostatnim roku system HYMAX został uzupełniony o pięć nowych komponentów i kilka dodatków kolorystycznych. W odróżnieniu od tanich systemów lakierniczych HYMAX jest ciągle rozwijany, dlatego przygotujemy w nim każdy, nawet najbardziej skomplikowany kolor.

Michał Witan Hymax

Gdy zajdzie konieczność naprawy

Lakiery samochodowe to jednak nie tylko estetyka i dobór palety kolorystycznej. Sebastian Bartczak, technical & training manager CEE w PPG Automotive Refinish, zwraca uwagę na fakt, że teraz standardem jest także zabezpieczenie antykorozyjne już na linii fabrycznej i wytrzymałość na ścieralnie czy zarysowania. Do tego celu służą lakiery ceramiczne, które marka PPG również ma w swojej ofercie.

Sebastian Bartczak PPG Automotive Refinish

Biorąc pod uwagę rynek klienta, a przede wszystkim jakość usług blacharsko-lakierniczych, duży nacisk należy położyć w szczególności na łatwość i szybkość wykonywania napraw lakierniczych. A zapewnić to mogą produkty szybkoschnące, takie jak lakier bezbarwny (5 min w 60°C) czy podkład antykorozyjny, wypełniający w technologii UV o czasie schnięcia tylko 20 sekund.

Nowe technologie versus stara szkoła

Wprowadzanie nowych lakierów wiąże się z pewnymi zmianami w procesach lakierniczych. Miało to miejsce między innymi wraz z wprowadzeniem lakierów metalicznych i perłowych. I nie był to ostatni raz, gdy okazało się, że trzeba zmienić przyzwyczajenia, chcąc lakierować samochód „w metaliku”.

Wprowadzenie nowej Dyrektywy ws. ograniczeń emisji lotnych związków organicznych wymusiło na producentach lakierów pewne zmiany. Oprócz rzeczy oczywistych, czyli stosowania rozpuszczalników na bazie wody, bazy lakierowe uległy zagęszczeniu, co z kolei miało konkretny wpływ na proces lakierniczy. Zmieniły się ciśnienia, średnice dysz oraz szybkości lakierowania.

Co mamy dzisiaj? Najważniejszą składową procesu lakierowania, podlegającą dziś szybkiej ewolucji jest czas. Lakiery schną coraz szybciej, ale też wymagają odpowiednich procesów suszenia. W związku z tym zmieniają się również kolejne kroki lakierowania, a finalnie cały proces ulega skróceniu.

I tutaj dostawcy lakierów spotykają się z pewnymi nawykami po stronie branży lakierniczej wynikającymi m.in. ze sposobu kształcenia kadry w szkołach samochodowych. Jak wyjaśnia Krzysztof Trawczyński, senior marketing specialist w firmie Multichem, błędy w czasie napraw lakierniczych zdarzają się nawet doświadczonym lakiernikom. Powodem jest pośpiech lub niestosowanie się do zaleceń wynikających z kart technologicznych nowych produktów. – W czasie szkoleń wyjaśniamy, jak bardzo ważne są wszystkie etapy renowacji i utrwalanie dobrych nawyków. Niestety, w Polsce w procesie edukacji można uzyskać co najwyżej kwalifikacje w cechu rzemiosła, dlatego tak ważne są szkolenia organizowane przez producentów wyrobów do napraw renowacyjnych. To podczas nich lakiernik styka się z najnowszymi produktami i poznaje najlepsze praktyki lakiernicze – wyjaśnia ekspert. – Niektóre wady pojawiają się bezpośrednio po naprawie, inne uwidaczniają się dopiero po pewnym czasie. Największe problemy na późniejszych etapach powoduje złe przygotowanie powierzchni. Jeśli nie zostaną usunięte z elementu pozostałości wosków czy silikonów, na pewno wystąpią problemy z przyczepnością. To właśnie zmywacz ma ogromny wpływ na końcowy efekt, dlatego uczulamy, aby używać produktów adekwatnych do temperatury w pomieszczeniu oraz stosowanych materiałów. Kolejnym błędem jest gruba warstwa podkładu wypełniającego, która sprzyja jego niedosychaniu. Tu właśnie z powodu pośpiechu niweluje się czasy schnięcia. Dlatego przed aplikacją należy przeczytać kartę techniczną produktu, aby nie popełnić kolejnych błędów.

Krzysztof Trawczyński Multichem

Tezę o pośpiechu potwierdza Tomasz Tomczyk, dyrektor Pionu Szkoleń w firmie NOVOL. W rozmowach z lakiernikami opisującymi przypadki błędów lakierniczych najczęściej po analizie okazuje się, że prawdziwą przyczyną był nadmierny pośpiech i brak właściwej organizacji pracy. Przykłady wynikające z pośpiechu można mnożyć. Do częstych błędów należy obróbka zbyt grubymi gradacjami papierów ściernych, postrzegana jako bardzo efektywna. W rezultacie powstają zbyt głębokie rysy, w których po czasie następuje „siadanie” kolejnych warstw lakierowych. Kolejnym błędem jest nakładanie zbyt grubych warstw i zbyt krótkie czasy odparowania międzywarstwowego. Powoduje to uwięzienie części rozcieńczalników i „wypływanie” ich po czasie, co skutkuje utratą połysku lakieru. Pomyłki w dozowaniu i niedokładne wymieszanie produktu też zazwyczaj są efektem pośpiechu. Przykładem źle zorganizowanego procesu lakierowania jest z kolei próba podmiany utwardzacza lub rozcieńczalnika na nieoryginalny z uwagi na braki w zaopatrzeniu we właściwe produkty czy dorabianie koloru na ostatnią chwilę, choć auto mieliśmy do dyspozycji od tygodnia.

Tomasz Tomczyk NOVOL

Warto też wspomnieć o złych nawykach. Schnięcie lakierów bazowych wodorozcieńczalnych zależy w głównej mierze od przepływu powietrza. Stąd też słaba wentylacja w kabinie lakierniczej wydłuża czas odparowania w przypadku systemów wodnych. Oczywiście schnięcie zależy również od temperatury i wilgotności powietrza. Przy bardzo wysokiej wilgotności otoczenia systemy wodne nie mają gdzie „oddawać” swojej wilgoci i schnięcie znacząco się wydłuża. Złym nawykiem jest często stosowana próba usunięcia wtrąceń powstałych w czasie lakierowania papierem na mokro z użyciem wody – zastosowana na bazie wodnej kończy się jej rozpuszczeniem.

W przypadku produktów klasy VHS (ang. Very High Solid) najczęstszy niekorzystny nawyk to nakładanie zbyt dużej liczby warstw i niepotrzebne dodatkowe rozcieńczanie. Produkty VHS cechują się wysoką zawartością części stałych (ok. 60%) w mieszaninie gotowej do natrysku. W efekcie, aby uzyskać pożądaną grubość warstwy np. lakieru bezbarwnego, wystarczy aplikacja 1,5 warstwy, a nie – jak to miało miejsce „za starych czasów” w przypadku produktów klasy MS (ang. Medium Solid) – 2–3 warstw.

Nowoczesne żywice VHS nie wymagają również dodatkowego rozcieńczenia, żeby uzyskać rozlewność pozwalającą na odwzorowanie fabrycznej struktury lakieru.

Czas jest cenny

Bartłomiej Budda, szef Działu Wsparcia Technicznego Grupy CSV, podkreśla, że błędów popełnianych przez lakierników podczas naprawy powłoki lakierowej jest niestety dość sporo na każdym etapie procesu naprawy. Chciałby się skupić jednak na błędzie, z którym spotyka się najczęściej podczas codziennej pracy, a mianowicie: na niewłaściwym doborze koloru. Niedokładność w doborze koloru wynika zazwyczaj z błędów popełnianych na wcześniejszych etapach naprawy. Nawet dobre dopasowanie i „wyprowadzenie” elementu, zabezpieczenie go przed korozją czy uzyskany połysk tracą na wartości, jeśli nie jest spełniony podstawowy warunek, jakim jest dobór odpowiedniego koloru. Wyznacznikiem jakości pracy lakiernika jest przecież także zadowolenie klienta. A naprawa to przede wszystkim odwzorowanie fabrycznej powłoki lakierowej – nie tylko pod względem zabezpieczenia przed korozją oraz grubości powłoki, ale i jej estetyki. Na niewłaściwie dobrany kolor wpływa wiele czynników, ale podstawowym jest brak właściwego rozplanowania pracy. Niestety, dość często działania związane z doborem koloru są wykonywane zbyt późno: czynność ta jest zostawiana na sam koniec, czyli do momentu, gdy pojazd jest już gotowy do lakierowania. A taka sytuacja powoduje lawinę błędów, które w efekcie kończą się wadą powłoki lakierowej – jej niewłaściwym kolorem lub odcieniem. Niestety, często lakiernik lub kolorysta zwleka z wyborem właściwego odcienia spośród wachlarza wariantów do ostatniej chwili. A gdzie czas na niuansowanie koloru czy wykonanie natrysku próbnego? Często pojazd stoi tuż przed kabiną lakierniczą lub w jej środku; zazwyczaj jest już częściowo zabezpieczony folią lub papierem maskującym. W takiej sytuacji dobór odpowiedniego koloru jest bardzo trudny, ponieważ lakiernik nie ma możliwości poprawnego dopasowania wzornika w świetle, które do tego się najlepiej nadaje, czyli w świetle dziennym, naturalnym, nie mówiąc już o możliwości właściwego przygotowania starej powłoki do doboru koloru, czyli m.in. jej wypolerowaniu. Wybranie odpowiedniego odcienia bez odpolerowania i bez odpowiedniego światła, jest jak gra na loterii. Oczywiście zdarzają się zwycięzcy, ale rzadko. Najczęściej kończy się to ponownym lakierowaniem, co generuje duże straty. Trzeba przecież zużyć dodatkowy materiał do przygotowania powierzchni do lakierowania, nałożyć kolejną porcję produktów do lakierowania i powtórnie uruchomić kabinę lakierniczą, co wymaga użycia energii elektrycznej i np. gazu do zasilenia palnika. A przede wszystkim tracimy coś, co jest dzisiaj niezwykle cenne – czas.

Bartłomiej Budda CSV

Technicy Grupy CSV podczas szkoleń prowadzonych w serwisach blacharsko-lakierniczych często odpowiadają na pytania typu: „Czy zakład ma czas na korygowanie lakierowania, czy jest to dla firmy opłacalne finansowo?” Takie pytania powinien zadać sobie nie tylko lakiernik czy kolorysta, ale przede wszystkim osoby zarządzające i właściciele warsztatów.

O Autorze

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę