Ostatni bastion

Subaru
2.4.2008
Subaru od zawsze utożsamiane było z trzema charakterystycznymi elementami: stałym napędem na cztery koła, brakiem ramek okiennych w drzwiach i z silnikami benzynowymi typu boxer.

Niestety, świat staje na głowie i nic nie jest już pewne, nawet śmierć i podatki! Nawet to, czy pod maską Subaru pracuje bokser, zasilany benzyną czy olejem napędowym.

W Japonii czy Stanach Zjednoczonych pojazd ekologiczny to zazwyczaj pojazd elektryczny. W Europie ekologiczne auto to takie, które mało pali, i to najlepiej taniego oleju napędowego. Nic więc dziwnego, że marki japońskie przez lata po macoszemu traktowały europejskie zachcianki związane z wprowadzaniem do sprzedaży aut z silnikami wysokoprężnymi. Świat się jednak zmienił, o klienta trzeba walczyć, a Europa to ogromny rynek motoryzacyjny. Trzeba się było dostosować i wprowadzić do oferty Diesle. Wśród największych producentów najpierw zrobiła to Toyota, potem dołączyła reszta: Nissan, Mitsubishi, Suzuki, Honda.

Warto nadmienić, że zarówno Nissan, jak i Mitsubishi kolaborowały z „Europą" - z Renault i Volkswagenem. Toyota i Honda posłużyły się własną myślą techniczną. Najdłużej broniło się Subaru. Padł jednak ostatni bastion, ale dzięki temu, że Subaru uparło się, aby Diesel był skonstruowany tak jak wszystkie pozostałe silniki tej marki, mamy pierwszego na świecie Diesla typu boxer. Prace inżynieryjno-konstrukcyjne trwały cztery lata i choć rok temu na targach w Genewie pokazano prototyp, to dopiero teraz odbyła się oficjalna premiera. Jednak warto było czekać.

Więcej w numerze kwietniowym autoEXPERTA.

O Autorze

autoEXPERT – specjalistyczny miesięcznik motoryzacyjny, przeznaczony dla osób zajmujących się zawodowo naprawą, obsługą, diagnostyką i sprzedażą samochodów oraz produkcją i sprzedażą akcesoriów motoryzacyjnych, części zamiennych i materiałów eksploatacyjnych.

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę