Philips zmodyfikował lampy robocze PEN20S i RCH10S

Philips
2.9.2019

Producenci samochodów, chcąc podtrzymać zainteresowanie swoimi modelami wśród potencjalnych klientów, co jakiś czas poddają je modyfikacjom. Tak zwany facelifting stosowany jest także wśród producentów z innych obszarów motoryzacji. Philips wprowadził właśnie modyfikacje w lampach roboczych PEN20S i RCH10S.

Lampy robocze to jedno z obowiązkowych narzędzi w warsztacie samochodowym. Dla wielu mechaników stanowi praktyczną pomoc w wykonywaniu powierzonych zleceń. Doceniane są zarówno za jakość oświetlenia, wszechstronność mocowania, długotrwałą pracę oraz odporność na uszkodzenia mechaniczne. Marka Philips od lat oferuje wiele takich modeli, od małych kieszonkowych, poprzez podwieszane konstrukcje, do profesjonalnych zestawów dla blacharzy i lakierników. Choć wszystkie cieszą się dużą popularnością wśród użytkowników, zawsze można coś w nich udoskonalić.

Najlepszym źródłem wiedzy o naszych produktach są użytkownicy. Philips, nie tylko w Polsce, prowadzi pod tym kątem szereg działań, na przykład użyczając lampy robocze do testów w warsztatach i serwisach motoryzacyjnych. Zebrane później opinie są analizowane i uwzględniane w kolejnych konstrukcjach. Nie zawsze musi się to wiązać z wprowadzeniem nowego modelu, nieraz wystarczy dodać jakiś element do już istniejącego. Tak też było w przypadku PEN20S i RCH10S – mówi Wioletta Pasionek, Marketing Manager Central Europe z Lumileds Poland, producenta i dystrybutora oświetlenia samochodowego marek Narva i Philips.

Tak też było w tym przypadku, nowe modele zastępują doskonale znane PEN20 i RCH10. W obu źródłem światła są wydajne diody LED o temperaturze barwowej do 6000 K. W efekcie białe, zbliżone do dziennego, światło jest neutralne dla ludzkiego oka, co ma duże znaczenie przy długotrwałej pracy.

Łączy je też możliwość wyboru trybu świecenia - ekonomicznego o wartości 100 lumenów i wzmocnionego 200 lumenów. Od tego ustawienia zależy ich czas pracy. Dla PEN20S wynosi odpowiednio do czterech i dwóch godzin, dla RCH10S to sześć i trzy godziny. Ponowne ładowanie lamp odbywa się za pośrednictwem portu micro USB. Sto procent pojemności baterii uzyskamy po dwóch i trzech godzinach od podłączenia przewodu.

Kolejne wspólne parametry zmodernizowanych lamp roboczych Philips to sposób mocowania. Jednym ze sprawdzonych w warsztacie samochodowym jest możliwość podczepienia do metalowych elementów karoserii. Są także różnice. Model PEN20S ma kształt zbliżony do długopisu stąd wyposażono go w praktyczny klips. Z kolei w RCH10S dodano składany haczyk, który można obracać w zakresie 360 stopni.

Z uwagi na przeznaczenie obie lampy różnią się także kątem rozsyłania wiązki światła. Philips PEN20S oferuje 80 stopni, zaś RCH10 120 stopni.

Każda lampa robocza narażona jest na uszkodzenia. Podczas pracy w warsztacie nie trudno upuścić ją z większej wysokości, np. do kanału lub zalać olejem bądź płynem. Dlatego nasze konstrukcje opracowywane są także w tym zakresie. Na przykład każdy model przechodzi test upadku z wysokości półtora metra, czyli mniej więcej ramienia dorosłego człowieka. Potwierdzeniem jakości wykonania i odporności są przyznane PEN20S i RCH10S klasy odporności na uszkodzenia mechaniczne IK07 i szczelności przed zalaniem lub zapyleniem IP54 – dodaje Wioletta Pasionek z Lumileds Poland.

Źródło: Philips

O Autorze

autoEXPERT – specjalistyczny miesięcznik motoryzacyjny, przeznaczony dla osób zajmujących się zawodowo naprawą, obsługą, diagnostyką i sprzedażą samochodów oraz produkcją i sprzedażą akcesoriów motoryzacyjnych, części zamiennych i materiałów eksploatacyjnych.

Tagi artykułu

Zobacz również

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę