Raport: podsumowanie, perspektywy, obawy

Maciej Blum

Jak wynika z raportu Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, aż 10% wartości polskiej produkcji przemysłowej ma swoje korzenie w rynku motoryzacyjnym. Ponadto 90% tej produkcji jest przeznaczone na eksport. Jest więc się o co bić, ale nie jest jednocześnie łatwo.

Bo kryzys jakby omija ten rynek. Branża motoryzacyjna to bowiem nie tylko nowe auta, ale też spory segment części wymiennych, wyposażenia warsztatów oraz same warsztaty. A jej przedstawiciele, wbrew czarnym wizjom analityków, w przeważającej części nie widzą w tym rozdmuchanym załamaniu rynku zagrożeń. Dojrzeli nowe szanse rozwoju i nawet zdążyli dostosować się do zaobserwowanych zmian.
Widmo sześciu złotych
To, co przez ostatnie tygodnie rządzi rynkiem paliw i olejów w Polsce, to szok cenowy, jaki przeżywają posiadacze samochodów z silnikami benzynowymi i Diesla. Kierowcy pomstują i chwytają się za kieszenie, a dystrybutorzy paliw rozkładają ręce - bo aż 40% ceny detalicznej tych płynów to podatki nałożone przez państwo, a do ich portfela wpada zaledwie 5% ceny za litr. A konsumpcja paliw wciąż rośnie. Nie bez znaczenia pozostają także kwestie prawne. Od stycznia 2012 r. Wzrosła bowiem kwota opodatkowania oleju napędowego o 18 groszy za litr. W takiej sytuacji przewidywany przez analityków rynku wzrost popularności instalacji LPG nie wydaje się być zbyt przesadzonym scenariuszem. Liczba zakupionych aut z silnikiem wysokoprężnym i tak zaczęła już spadać, bo nie tylko paliwo do nich jest droższe, ale także części i ich serwis.

- Rok 2011 nie należał do najłatwiejszych w branży motoryzacyjnej - przyznaje Maciej Gondko, dyrektor marketingu w Castrol. - Znacząco spadła sprzedaż nowych samochodów, co przełożyło się na trudniejszą sytuację warsztatów autoryzowanych. Jednak duża liczba samochodów używanych napływających z zagranicy sprawiła, że więcej pracy miały warsztaty nieautoryzowane. Dzięki temu wartość rynku usług serwisowych pozostała na podobnym poziomie jak w roku 2010.

W maju 2011 r. weszły w życie zmiany wymuszone na Polsce unijnym ustawodawstwem. Mowa tutaj o dyrektywie GVO (Gruppen Freistellungs Verordnung). Reguluje ona zasady konkurencji, jakie rządzą rynkiem motoryzacyjnym nie tylko w zakresie serwisowania aut, ale również w kwestii olejów smarnych. Wszystko za sprawą producentów samochodów, którzy do kategorii oryginalnych części zamiennych do aut zaczęli zaliczać w pewnym momencie także oleje i środki smarne. W efekcie klient - nieważne, jaki olej chcąc kupić - był zawsze odsyłany do ASO danej marki samochodowej, gdzie spotykał się tylko z tymi produktami, które zatwierdzone zostały tylko przez producenta danego auta i w cenie nierzadko wyższej niż inne obecne na rynku oleje. A użycie nieautoryzowanego oleju skutkowało utratą gwarancji przez użytkownika pojazdu. Praktyka ta była niezgodna z prawem, ponieważ na mocy Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 8 października 2010 r. wyraźnie zaznaczono, że oleje obok innych części wymiennych samochodów mogą występować jako „części o porównywalnej jakości" jak te oryginalne, pochodzące od producenta.

Rynkowy tort olejowy
Na polskim rynku olejów największy udział mają trzy koncerny: ExxonMobil (30%), Lotos (23%) i Castrol (22%). Mimo ogólnych, pesymistycznych wizji ekspertów najnowszy raport GIPA dotyczący udziału marek w rynku olejów silnikowych przeznaczonych na wymianę i uzupełnienie podaje, że w polski rynek olejów silnikowych odnotował wzrost o 6,5%. W tym samym raporcie widać też wyraźnie, że nad cenę oleju (49%) jego użytkownicy przedkładają jego jakość (59%) i zaufanie do danej marki (48%). - Na tym rynku, mimo presji cenowej, klienci przy wyborze oleju zwracają uwagę na jakość, którą gwarantuje uznana marka - potwierdza ten trend Maciej Gondko.

Dystrybutorzy olejów zgodnie dzielą mijające 12 miesięcy na dwa etapy: pozytywnych zmian z początku roku i trudnej sytuacji na rynku pod koniec. O 2,5% wzrosło bowiem zużycie trzech gatunków paliw silnikowych w porównaniu do dziewięciu pierwszych miesięcy roku 2010, jednak dynamika tego wzrostu spadła o 1,4 punktu procentowego w stosunku do tego, co działo się w pierwszym półroczu 2011 r. (dane: Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego). Mimo to pierwsze trzy kwartały 2011 r. mogły „poszczycić się" wyższą sprzedażą paliw - bo aż o 0,5 mln m³ większą niż rok temu, a „czarnym koniem" sprzedaży jest olej napędowy - sięga ona w jego przypadku wzrostu o 57%. Boom gospodarczy z początku roku już się jednak skończył, a ciągłe wzrosty cen paliw spowolniają rozwój tego segmentu rynku.

- Rok 2011 w mojej ocenie należałoby podzielić na dwa okresy: okres optymistycznych pierwszych 6-7 miesięcy dynamicznego wzrostu sprzedaży, poprawy rentowności na wszystkich szczeblach dystrybucji oraz pesymistyczny okres ostatnich miesięcy - mówi Piotr Kasprzak z Liqui Moly. - Pesymizm ten wiąże się z niepewnością co do przyszłości, która jest efektem niepokojących sygnałów o stanie gospodarki Europy; drastycznym wzrostem cen paliw wpływającym na ograniczanie użytkowania samochodów; deprecjacją złotówki, co wpływa negatywnie na zasobność portfeli kredytobiorców w walutach obcych oraz na kondycję finansową importerów. Daleki jestem jednak od stwierdzenia, że branżę motoryzacyjną w Polsce dotyka kryzys. Z pewnością mamy do czynienia ze spowolnieniem rozwoju naszego rynku, ale nadal najważniejsi jego gracze odnotowują wzrosty sprzedaży.

Jakie są więc obawy przedstawicieli branży, a jakie nadzieje związane z nadchodzącymi 12 miesiącami? Nie są one, niestety, zbyt optymistyczne, choć widać małe światełko w tunelu. - Dopóki nie zmienią się przepisy dotyczące odliczenia podatku VAT przez firmy, raczej nie będzie widać perspektyw na poprawę tej sytuacji - mówi Maciej Gondko. - Jeżeli zaś chodzi o rynek środków smarnych, spodziewamy się zmiany na lepsze. Podobnie sprawy widzi Piotr Kasprzak: - Problemy, jakie pojawiały się w naszej branży na koniec 2011 roku, wymuszą wprowadzenie istotnych zmian, które będą miały duży wpływ na sytuację branży w nadchodzącym roku. Muszą to być głębokie, strukturalne zmiany, gdyż kosmetyczne usprawnienia (np. zwiększenie rotacji magazynu czy obniżenie kosztów logistyki) są w aktualnej sytuacji niewystarczające.

[...]

Magdalena Mania-Jungiewicz

Podsumowanie roku 2011 w branży motoryzacyjnej i perspektywy na rok 2012 w najnowszym „autoEXPERCIE" 1/2012.

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę