Rekordowe wyniki sprzedaży Tesli przyniosły kolejne straty
Elon Musk jest jednym z największych przedsiębiorców na świecie. Mimo swojego wizjonerstwa nie jest on w stanie przewidzieć tego, co już od dłuższego czasu się powtarza. Jego Tesla po raz kolejny zanotowała dużą stratę finansową mimo rekordowego zwiększenia przychodów.
Tesla w drugim kwartale 2019 roku straciła aż 408 milionów dolarów, chociaż jej dochód wzrósł o 47% w stosunku do ubiegłorocznych 5,2 miliardów dolarów. W efekcie akcje amerykańskiego producenta samochodów elektrycznych spadły o ponad 10%.
Ostatni kwartał dla Tesli zakończył się rekordowo, ponieważ dostarczono w tym czasie aż 95356 egzemplarzy samochodów. Celem firmy jest produkcja 360-400 tysięcy samochodów jeszcze w tym roku, co wydaje się bardzo odległym planem. Najpopularniejszy Model 3 znalazł aż 77,6 tysiąca nabywców i to w średniej cenie transakcyjnej 50 tysięcy dolarów. Oznacza to, że klienci Tesli decydują się na droższe warianty tego modelu.
W poprzednim kwartale dyrektor finansowy Tesli Zachary Kirkhorn zapewniał, że jeśli uda się utrzymać powyższą cenę transakcyjną Modelu 3, to firma zacznie w końcu na siebie zarabiać. Rzeczywistość jednak okazała się bardziej brutalna. Elon Musk także musiał posypać głowę popiołem, gdyż niejednokrotnie twierdził on, że Tesla lada moment zacznie na siebie zarabiać.
W spółce dodatkowo nastąpią zmiany na stanowiskach rządzących, ponieważ JB Straubel, czyli współzałożyciel i jeden z konstruktorów Tesli, zrezygnował z funkcji zarządczych. Będzie on od tego momentu "starszym doradcą".
Chociaż na pierwszy rzut oka Tesla nie radzi sobie na rynku najlepiej, to amerykańska firma zastrzega, że ma około 5 miliardów dolarów zapasu w gotówce, co jest najwyższą wartością w historii i pozwala na spokojne spoglądanie w przyszłość.
Źródło: Business Insider