Świat sportów samochodowych
Do późnego niedzielnego wieczora demontują oni sprzęt, pakując każdą część na określone miejsce. W Fomule 1 nie można wrzucić wszystkiego do jednego kontenera. Po pierwsze - ponieważ się zwyczajnie nie zmieści, po drugie - szukanie później poszczególnych elementów miałoby w sobie bardzo wiele z poszukiwań igły w stogu siana. Na każde zawody Grand Prix zespoły przywożą po kilkadziesiąt ton sprzętu. Trzy kompletne bolidy, dodatkowe silniki, skrzynie biegów oraz tysiące innych rzeczy, które mogą się przydać podczas wyścigowego weekendu. Europejskie eliminacje mistrzostw są o tyle wygodniejsze, że transport do kolejnych torów jest relatywnie tani i szybki. Po autostradach Starego Kontynentu porusza się wówczas karawana kolorowych ciężarówek wszystkich ekip. Przewożą one nie tylko części samochodów wyścigowych, ale też całe miasteczka rozstawiane później na paddocku toru - a w nich centrum dowodzenia, pokoje dla kierowców, kuchnie i jadłodajnie dla całego zespołu, czy też atrakcje dla odwiedzających gości. Transport drogą morską wykorzystywany jest natomiast podczas wszystkich pozostałych wyścigów rozgrywanych poza Europą. Oczywiście samolot jest szybszym środkiem transportu, ale również zdecydowanie droższym, z tego powodu używanym tylko w przypadku samochodów oraz części do nich. Podlegają one modyfikacjom praktycznie co wyścig, niemożliwe więc byłoby wysłanie ich miesiąc wcześniej. Co innego z wyposażeniem boksów i zaplecza, takim jak kable, generatory lub choćby stoły, krzesła i elementy kuchni. Wypożyczanie ich na miejscu byłoby nieopłacalne, poza tym żywotność tych sprzętów wynosi nawet kilka sezonów. Liczba transkontynentalnych wypraw sprawia jednak, że każdy zespół ma dwa, a nawet trzy zestawy takiego wyposażenia. Do transportu samochodów oraz wyposażenia do nich wykorzystuje się już jednak drogę powietrzną. Zespoły F1 korzystają ze specjalnego samolotu Formula One Managment, na pokładzie którego przewożone są nadwozia oraz inne podzespoły mechaniczne, a ponadto wyposażenie, takie jak komputery, laptopy czy cały system komunikacyjny członków ekipy. W poniedziałkowy wieczór rozpoczyna się montowanie całego osprzętu przed wyścigiem, tak by w środę wszystko było gotowe. A w niedzielę po wyścigu czas ruszać w drogę na następne zawody - praca zespołów F1 to nie 17 weekendów Grand Prix, a dziesięć miesięcy spędzonych w nieustającej podróży.