Tylko 22,4% wszystkich ankietowanych i 15,1% polskich respondentów chciałoby, żeby ich auto było całkowicie autonomiczne. Zdecydowana większość zgadza się jedynie na podstawową lub średnio zaawansowaną samodzielność samochodu.

Podstawowy poziom takiej autonomii to rozwinięcie funkcjonujących już teraz udogodnień, takich jak np. tempomat czy system ABS. Taki zakres „samodzielności” samochodu preferuje 40,6% respondentów (jeszcze bardziej zachowawczy są Polacy – aż 50,9% polskich studentów wybrało tę opcję). Z kolei na średniozaawansowaną autonomię, przy której prowadzący nie musi kontrolować kierownicy, ale w dalszym ciągu ma wpływ na jazdę samochodu, zdecydowałoby się 37,1% badanych (i 34,1% polskich respondentów).

Potencjał z ryzykiem

Z jednej strony studenci widzą w samochodach autonomicznych potencjał związany z możliwością ograniczenia liczby wypadków (tak uważa 61% badanych), usprawnieniem komunikacji (40%) czy zapewnieniem bezstresowego przebiegu podróży (46%). Równocześnie jednak młodzi ludzie obawiają się o niezawodność tego typu systemów – na ten problem zwracało uwagę aż 55,5% respondentów. Tylko 11,6% badanych w pełni ufa samochodom autonomicznym. Obawy budzi awaryjność systemów sterujących, które mogą ulec uszkodzeniu lub stać się celem ataku hakerów. Tam, gdzie w grę wchodzi nie tylko prywatność, ale przede wszystkim bezpieczeństwo pasażerów, nie ma miejsca na kompromis.

Młodzi cenią bezpieczeństwo

Jak pokazało badanie, młode pokolenie oczekuje, że rozwój technologii, choć fascynujący i rozbudzający wyobraźnię, zapewni w przyszłości przede wszystkim większe bezpieczeństwo na drodze. Wyniki ankiety sugerują, że tradycyjne miejsce kierowcy prawdopodobnie jeszcze długo nie będzie puste. Mimo że auta koncepcyjne z pewnością mają w sobie duży potencjał, np. związany z mobilnością osób niepełnosprawnych, ich użytkowanie w przyszłości wciąż bardziej kojarzone jest z ryzykiem.

Źródło: Goodyear