Zmiany, zmiany, zmiany

Zmiany dotyczące badań technicznych pojazdów mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego. Bardzo dużo mówi się również o złym stanie technicznym pojazdów jako jednej z istotnych przyczyn wypadków drogowych w kraju. Ale tego faktu nie potwierdzają statystyki policyjne dotyczące zdarzeń drogowych.

Na początku października br. został skierowany do konsultacji społecznych projekt nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw łącznie z 15 aktami wykonawczymi przygotowany przez Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. Zmiany planowane w Ustawie Prawo o ruchu drogowym mają polepszyć jakość wykonywanych badań technicznych oraz ograniczyć „turystykę przeglądową”. Przeanalizujemy wybrane proponowane zmiany i zastanowimy się, czy faktycznie przyczynią się one do uzdrowienia rynku badań technicznych pojazdów.

Opłaty będą wnoszone za usługę, jaką jest sprawdzanie pojazdów, a nie za pieczątki do dowodów rejestracyjnych, jak to czasami niektórzy klienci odbierają. Planowane są również zmiany cen za badania techniczne.
Okresowe badania techniczne czterokołowców mają być wykonywane w systemie 3-letnim, 2-letnim i corocznie, natomiast okresowe badania techniczne czterokołowców lekkich mają być przeprowadzane przed upływem 3 lat od dnia pierwszej rejestracji, a następnie co 2 lata.

Badanie techniczne ciągnika rolniczego i przyczepy rolniczej będzie mogło być przeprowadzane poza stacją kontroli pojazdów. Miejmy nadzieję, że nie będzie to zachętą do wykonywania przy tej okazji badań innych pojazdów.
W przypadku przekroczenia terminu okresowego badania technicznego pojazdu o 30 dni badanie takie będzie wykonywane na stacji kontroli pojazdów Transportowego Dozoru Technicznego. Przepis nie będzie dotyczył m.in. ciągników rolniczych, przyczep rolniczych, czterokołowców lekkich, motorowerów.

Nowością będzie prawo właściciela pojazdu do zweryfikowania wykonanego badania technicznego, jeżeli zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu będzie zawierało oczywistą nieprawidłowość lub będzie istniało uzasadnione przypuszczenie wykonania badania niezgodnie z przepisami ustawy. Wówczas właściciel takiego pojazdu może wystąpić do dyrektora Transportowego Dozoru Technicznego z wnioskiem o przeprowadzenie ponownego badania technicznego. Przepis ten może być wykorzystywany w przypadku przedłużenia ważności okresowych badań technicznych dla pojazdu niesprawnego, który zostanie sprzedany, a nowy nabywca sprawdzi stan techniczny zakupu.
Do obecnie istniejących podstawowych i okręgowych stacji kontroli pojazdów mają dołączyć stacje kontroli pojazdów Transportowego Dozoru Technicznego. Nowe stacje będą miały wykonywać między innymi:
okresowe badania techniczne pojazdów, których termin wykonania badania zostanie przekroczony o 30 dni, dodatkowe badania pojazdów z przekroczonym terminem badania okresowego, okresowe i dodatkowe badania techniczne pojazdów odpowiednio przystosowanych lub wyposażonych zgodnie z przepisami o przewozie towarów niebezpiecznych, dodatkowe badania techniczne pojazdów, w których dokonano zmian konstrukcyjnych parametrów określonych w dokumentach homologacyjnych, umieszczanie nadanych numerów nadwozia.

Przez ostatnie lata obserwowaliśmy stopniowe ograniczenie zakresu badań wykonywanych przez podstawowe stacje kontroli pojazdów, a obecnie podobna sytuacja może dotyczyć okręgowych stacji kontroli pojazdów.

Organem prowadzącym rejestr przedsiębiorców prowadzących stacje kontroli pojazdów ma być dyrektor Transportowego Dozoru Technicznego. Do tej pory taki rejestr prowadzą starostwa, którym podlegają stacje kontroli pojazdów.

Nadzór nad stacjami kontroli pojazdów ma być wykonywany przez dyrektora Transportowego Dozoru Technicznego zarówno w zakresie corocznych kontroli, jak i okresowych sprawdzeń celem uzyskania decyzji poświadczających spełnienie warunków lokalowych i wymaganego wyposażenia.

W przypadku przekazania przez stację kontroli pojazdów wyposażenia do kontroli metrologicznej lub naprawy będzie ona zobligowana do zawiadomienia o tym fakcie dyrektora Transportowego Dozoru Technicznego.

Stacje kontroli pojazdów będą musiały dokumentować fotograficznie obecność pojazdu na badaniu technicznym, co oznacza dla diagnosty dodatkowe obowiązki, które będzie musiał wypełnić podczas wykonywanych badań technicznych.
Zostaną zaostrzone wymagania dla osób zainteresowanych uzyskaniem uprawnień do wykonywania badań technicznych w zakresie wymaganego wykształcenia oraz praktyki, która zostanie wydłużona do 3 lat. Dodatkowym wymaganiem dla nowych diagnostów będzie brak możliwości uzyskania uprawnień w przypadku osób skazanych za przestępstwo popełnione w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub umyślne przestępstwo skarbowe, czy też przestępstwo przeciwko wiarygodności dokumentów. Egzaminy dla kandydatów na diagnostów i diagnostów ma przeprowadzać dyrektor Instytutu Transportu Samochodowego.

Dokumentem stwierdzającym uprawnienia diagnosty do wykonywania badań technicznych ma być świadectwo kompetencji diagnosty wydane przez dyrektora Transportowego Dozoru Technicznego. Dokument taki będą musieli uzyskać wszyscy diagności wykonujący badania techniczne. Wydanie dokumentu będzie odpłatne a jego cena nie powinna przekroczyć 100 zł.

Dyrektor Transportowego Dozoru Technicznego będzie mógł zawiesić lub cofnąć świadectwo kompetencji diagnosty w przypadku wystąpienia określonych sytuacji.

Diagności będą m.in. zobowiązani do uczestniczenia co dwa lata w dwudniowych warsztatach doskonalenia zawodowego, których koszt ma być pokrywany przez przedsiębiorcę prowadzącego stację kontroli pojazdów.

Planowane jest utworzenie Funduszu Zapewnienia Prawidłowej Jakości Badań Technicznych Pojazdów, którego dysponentem ma być dyrektor Transportowego Dozoru Technicznego. Zadaniem Funduszu ZPJBTP ma być utworzenie, rozwój i funkcjonowanie systemu zapewnienia prawidłowej jakości badań technicznych, a w szczególności:
zatrudnienie, wykształcenie oraz szkolenie okresowe odpowiedniej liczby pracowników,
budowa i utrzymanie stacji kontroli pojazdów stacji kontroli pojazdów TDT,
utworzenie i prowadzenie:
– rejestru stacji kontroli pojazdów,
– rejestru diagnostów,
– systemu pozwalającego na analizę wyników badań technicznych i podejmowanie odpowiednich działań kontrolnych i nadzorczych nad stacjami kontroli pojazdów.

Planuje się również wprowadzenie kar pieniężnych wysokości 10 000 zł za dopuszczenie do:

  • przeprowadzenia badania technicznego pojazdu bez wymaganego świadectwa kompetencji diagnosty,
  • przeprowadzenia badania technicznego pojazdu niezgodnie z określonym przedmiotem, zakresem, sposobem i zasadami jego wykonania,
  • przeprowadzenia badania technicznego pojazdu bez wymaganego wyposażenia kontrolno-pomiarowego.


Natomiast „kto:

  • przeprowadza badanie techniczne pojazdu niezgodnie z określonym przedmiotem, zakresem, sposobem i zasadami jego wykonania,
  • przeprowadza badanie techniczne pojazdu bez wymaganego wyposażenia kontrolno-pomiarowego,
    podlega karze w wysokości do 5000 zł”.


Można zadać pytanie, czy proponowane kary spowodują, że będziemy użytkować sprawniejsze pojazdy. Chyba wszyscy przede wszystkim właśnie tego oczekujemy. O ile prościej byłoby na stacjach kontroli pojazdów, gdyby każdy dbał o stan techniczny użytkowanego pojazdu. W przypadku wykrycia jakichkolwiek usterek diagnosta mógłby zatrzymać dowód rejestracyjny, żeby właściciel niesprawnego pojazdu zajął się jego naprawą, a nie szukaniem stacji kontroli, która przychylniej potraktuje jego maszynę.

Anomalie występujące w systemie badań technicznych pojazdów wymuszają potrzebę wprowadzenia zmian w zakresie obowiązujących przepisów. Należy zastanowić się jednak nad tym, czy wszystko zależy tylko i wyłącznie od niedoskonałych przepisów. Stwierdzenie, że w tej materii czynnik ludzki ma duże znaczenie, wydaje się słuszne. Nawet najbardziej przebiegłe i restrykcyjne przepisy prawne nie spowodują poprawy stanu technicznego pojazdów poruszających się na naszych drogach, jeżeli sami nie zrozumiemy, że wszystko jest w naszych rękach. Niezależnie od tego, czym się zajmujemy, powinniśmy postępować zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz szeroko rozumianą moralnością. Nie istotne jest to, czy jesteśmy właścicielem pojazdu, diagnostą czy też nadzorującym pracę stacji kontroli pojazdów, ważne jest to, jak postępujemy.

W projekcie Ustawy zastanawiający jest brak wyraźnego podkreślenia, że za stan techniczny pojazdu i spełnienie warunków technicznych odpowiada jego użytkownik.

W proponowanym systemie badań technicznych pojazdów najtrudniejsze zadanie będzie stało przed Transportowym Dozorem Technicznym, który jednocześnie będzie wykonywał badania techniczne pojazdów, nadzorował stacje kontroli pojazdów oraz je kontrolował. Najważniejsze będzie, jeżeli każdy z uczestników ruchu drogowego zastanowi się nad tym, co może zrobić dla zapewnienia bezpieczeństwa lub jego poprawy.

Autor: Jacek Mandosik, właściciel firmy Diagnopol

Tagi artykułu

Zobacz również

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę