Mniej więcej dekadę temu przez Polskę przewinęła się fala doniesień medialnych o złej jakości paliwa. Informacje o stacjach, gdzie sprzedawano trefne paliwo, rozprzestrzeniały się w tempie błyskawicy i każda wpadka oznaczała odwrócenie się klientów i koniec działalności. Najbardziej ucierpiały na tym niewielkie stacje, które wzbudzały mniejsze zaufanie i wydawały się bardziej „podejrzane” niż sieciowe. Minęło sporo czasu, temat ucichł, ale czy to oznacza, że problem zniknął i jakość paliw jest na tyle wysoka, że nie ma już podstaw do obaw? Otóż, niestety niekoniecznie.