Cezary Kruk: Napoleon

29.10.2015

W 1974 roku szwedzki zespół ABBA wygrał Konkurs Piosenki Eurowizji, wykonując przebój zatytułowany „Waterloo”. Słowa refrenu tej piosenki są następujące: „Chociaż się broniłam, ty wygrałeś wojnę / Przysięgłam ci miłość w tamten czas upojny / Nie mogłam stąd uciec, nawet gdybym chciała / Wiedząc, że mój los jest w twoich rękach cały / Tak spotkałam w końcu moje Waterloo”. Piosenka opowiada o trudnej do zdobycia kobiecie, którą w końcu ktoś podbija, a ona mu ulega.

Belgijskie Waterloo było w 1815 roku miejscem bitwy, w której wojska napoleońskie poniosły ostateczną klęskę, a Napoleon Bonaparte został ujęty i internowany na Wyspie Świętej Heleny. W przeboju Abby podbicie niezdobytej kobiety zostało porównane do pokonania Napoleona. Piosenka „Waterloo” zdobyła czołowe miejsca na liczących się listach przebojów na całym świecie i dała początek wieloletniej dominacji Abby na rynku muzyki popularnej.

Dwa lata po zwycięstwie Abby dostałem na urodziny ich wydaną w Polsce płytę. Obejrzałem ją dokładnie i odstawiłem na półkę, bo nie miałem gramofonu, a więc na to, by posłuchać tej płyty, musiałem czekać do kolejnej okazji. Zażartowałem nawet wtedy, że szkoda, że zamiast płyty nie dostałem maskotki, bo wtedy następnym prezentem mógłby być samochód.

Historia ta przypomniała mi się, gdy przeczytałem, że premier Rosji, Dmitrij Miedwiediew, podpisał dekret, zgodnie z którym do końca przyszłego roku każda stacja benzynowa na terenie kraju będzie musiała być zaopatrzona w system ładowania pojazdów elektrycznych. Miedwiediew mógł sobie taki dekret podpisać, ale i tak wiadomo, że inicjatywa ta musiała wypłynąć od Władimira Putina.

Co ciekawe, w Rosji jest obecnie 500 egzemplarzy samochodów elektrycznych, spośród których większość jeździ po ulicach Moskwy. Rocznie sprzedaje się tam sto kilkadziesiąt takich aut, można się więc spodziewać, że pod koniec przyszłego roku będzie ich nie więcej, niż 700 sztuk. Ich kierowcy będą mogli za to ładować akumulatory wszędzie – od Dagestanu po Czukotkę – choć większość spośród nich nie ruszy się ze stolicy.

Zmuszeni do inwestycji właściciele stacji benzynowych kupią zapewne najtańsze systemy ładowania. Mają one to do siebie, że pełny cykl ładowania z ich użyciem może trwać nawet dziewięć godzin. Nie jest to wielkim problemem. Jak wiadomo, ruski miesiąc trwa znacznie dłużej, niż nasz, zwykły miesiąc. Rosjanie przywykli do innego tempa upływu czasu, a więc dziewięciogodzinne ładowanie akumulatora nie powinno być dla nich straszne.

Tak jak przypuszczałem, w kilka miesięcy po tym, jak postawiłem na półce płytę Abby, dostałem w prezencie gramofon i mogłem jej w końcu posłuchać. Wierzę, że po tym, jak Rosjanie dostaną te systemy ładowania, doczekają się też elektrycznych samochodów. Być może potrwa to zaledwie kilka miesięcy, tyle tylko, że będą to ruskie miesiące.

Władimir Putin podbił Rosję, a ona przysięgła mu miłość. Rosja nie może uciec z Rosji, nawet gdyby chciała. Jej los jest w rękach Putina. Jak widać, przy odpowiedniej interpretacji „Waterloo” Abby może mieć całkiem współczesny kontekst. 

Ceary Kruk

fot. Dariusz Wójcik

 

autoExpert 04 2024

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę