Tesla Cybertruck to w pełni elektryczny, chociaż patrząc na jego wygląd, najważniejszym przymiotnikiem, który go opisuje, powinien być "futurystyczny". Jego kształt jest tak mocno ścięty, że nie wygląda jak żaden inny samochód, który do tej pory jeździł po drogach. Nie tylko jego wygląd odbiega od standardów, ale i wytrzymałość karoserii, która ma być wykonana z walcowanej, nierdzewnej stali, a do tego kuloodporna.

© Tesla

Kuloodporne mają też być szyby, jednak podczas prezentacji okazało się, że takie nie są, co zdziwiło samego Elona Muska. Jeden z prezenterów dwukrotnie rzucił metalowymi kulami w szyby pojazdu i dwukrotnie zostały one zniszczone, choć Musk próbował ratować sytuację, twierdząc, że przynajmniej nie przeszły na wylot i nie wpadły do środka.

Pojazd będzie dostępny w trzech różnych wersjach:

• Z pojedynczym silnikiem i napędem na tył o zasięgu 400 kilometrów, ładowności i przyspieszeniem do 96 km/h w 6,5 sekundy za 39,900 dolarów.
  
  
• Z podwójnym silnikiem i napędem na cztery koła o zasięgu 483 kilometrów i przyspieszeniem do 96 km/h w 4,5 sekundy za 49,900 dolarów.
  
  
• Z potrójnym silnikiem i napędem na cztery koła o zasięgu 805 kilometrów i przyspieszeniem do 96 km/h w 2,9 sekundy za 69,900 dolarów.

Skrót z prezentacji znajduje się poniżej:

Niezwykły samochód został wyposażony w 6 miejsc siedzących – w tym trzy z przodu jak w Fiacie Multipli. Dodatkowo oferuje gniazdo ładowania o napięciu 100 lub 220 wolt oraz kompresor. Autopilot od Tesli będzie w podstawowym wyposażeniu, natomiast za dodatkową opłatę 7 tysięcy dolarów pojazd zostanie dodatkowo wyposażony w funkcję FSD, czyli autonomicznej jazdy.

Najodważniejsi już mogą składać zamówienia na stronie producenta. Samochód najprawdopodobniej na drogi wyjedzie pod koniec 2021 roku, a najmocniejsza wersja zrobi to dopiero w 2022 roku.

© Tesla

Źródło: The Verge