Koenigsegg Regera, kierowany przez Sonny'ego Perssona, odbył najszybszy na świecie sprint od 0 do 400 km/h i wyhamował w zaledwie 31,49 sekund. Oznacza to, że pobił on o 1,8 sekundy wcześniejszy tego typu rekord należący do modelu AGERA RS szwedzkiego producenta. Dyrektor generalny Christian von Koenigsegg twierdzi nawet, że samochód jest w stanie pojechać jeszcze szybciej w bardziej sprzyjających warunkach.

Najważniejsze jest przyspieszenie

Sekret prędkości szwedzkiego producenta wydaje się tkwić w jego specyficznej mechanice, o której opowiedział Christian von Koenigsegg:

– To była świetna okazja do pokazania prawdziwych możliwości modelu Regera z jedyną w swoim rodzaju przekładnią napędową. Regera ma tylko jeden bieg, dlatego wykorzystaliśmy to do błyskawicznego osiągnięcia maksymalnej prędkości 403 km/h.

Tak skonstruowana przekładnia służy osiąganiu przytaczanych 400 km/h, dlatego Regera może przyspieszać szybciej niż jakikolwiek inny produkowany samochód. A można ją z takimi porównywać, ponieważ Regera jest w pełni homologowanym pojazdem.

Może być jeszcze lepiej

Warunki atmosferyczne podczas bicia rekordu były doskonałe – bezwietrzna, słoneczna pogoda sprzyjała szaleńczemu sprintowi, ale nieużywana powierzchnia drogi nie zapewniała odpowiedniej trakcji. Ponadto na torze niemożliwa była jazda w idealnie prostej linii, gdyż kierowca musiał delikatnie omijać niedoskonałości asfaltu.

Mimo to Regera osiągnęła prędkość 400 km/h w 22,87 sekundy na 1613,2 metrach pasa. Wystopowanie rozpędzonej maszyny zajęło natomiast 8,62 sekundy, a droga hamowania wyniosła 435,26 metrów. Wszystko zatem odbyło się na długości 2048,46 metrów. Eksperci twierdzą, że przy lepszych warunkach wierzchnich cały manewr można wykonać na dystansie krótszym niż 2000 metrów.

Film z tego wydarzenia można zobaczyć poniżej:

Źródło: Koenigsegg