Krzysztof Romaniuk (POPiHN): Szara strefa ma się dobrze

Maciej Blum
10.11.2015

Brak wzrostu zapotrzebowania na olej napędowy, mimo wzrostu polskiego PKB, może być tłumaczony tylko poprzez zasilanie rynku paliwami z szarej strefy. Potwierdzają ten fakt liczne akcje kontrolne, które potwierdziły w roku 2014 skalę zjawiska, przynosząc do budżetu dodatkowe dochody i określając ubytki dochodów na poziomie kilku miliardów złotych.

Według szacunków POPiHN szara strefa w rynku oleju napędowego w roku 2014 była na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznego, kiedy to szacowano jej rozmiar na około 15%-20% rynku. Niewiele wskazuje, że proceder ulega osłabieniu, choć intensywniejsze kontrole służb celnych i skarbowych we współpracy z policją nieco tym „przedsiębiorcom” dokuczyły.
Jedynym rynkiem, który skutecznie oparł się dekoniunkturze w roku 2013, był rynek gazu płynnego LPG, ale w roku 2014 także i w tym przypadku notowano wynik gorszy niż poprzednio. Przyczynić się do tego mogło ograniczenie tzw. reeksportu o blisko 1/4, a także pogorszenie relacji cenowych w stosunku do benzyny 95, dla której autogaz od lat jest zamiennikiem w zasilaniu silników o zapłonie iskrowym.
Podsumowując można stwierdzić, że na polskim rynku paliw ciekłych zanotowano spadek oficjalnego popytu na benzyny silnikowe, lekki i ciężki olej opałowy, a także gaz płynny LPG. Popyt na olej napędowy nie uległ zmianie.

Krzysztof Romaniuk, dyrektor ds. analiz rynku paliw Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN)

 

O Autorze

autoEXPERT – specjalistyczny miesięcznik motoryzacyjny, przeznaczony dla osób zajmujących się zawodowo naprawą, obsługą, diagnostyką i sprzedażą samochodów oraz produkcją i sprzedażą akcesoriów motoryzacyjnych, części zamiennych i materiałów eksploatacyjnych.

autoExpert 04 2024

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę