Made in China

Vogel

Chińska Republika Ludowa jest krajem socjalistycznym, w którym wciąż żywe są idee marksizmu-leninizmu i maoizmu. Pod względem przestrzegania praw człowieka Chiny plasują się na niechlubnym 163. miejscu na 169 możliwych. Z kolei pod względem gospodarczym jest to najdynamiczniej rozwijający się obszar świata. Z uwagi na wielkość produktu krajowego brutto chińska gospodarka plasuje się na drugim miejscu w skali światowej.

 Z uwagi na wielkość produktu krajowego brutto chińska gospodarka plasuje się na drugim miejscu w skali światowej. Chiński model zadaje kłam teoriom, które wiążą swobody demokratyczne i wolny rynek z gospodarczym i kulturowym prosperity. Jak możliwy jest taki fenomen?
Decydującą rolę odgrywają tu dwa czynniki: ponad miliard obywateli oraz ich małe wymagania bytowe. Tania siła robocza powoduje, że chińskie produkty są konkurencyjne względem dóbr wytwarzanych w innych częściach świata, w związku z czym ogólnoświatowe koncerny przenoszą produkcję swych wyrobów do Chin. Zastanawiałem się kiedyś nad bojkotem wytworów z metką „Made in China". Szybko się przekonałem, że moje dzieci musiałyby zrezygnować ze swoich zabawek, a ja - z moich, czyli z komputerów, aparatów fotograficznych, zestawu hi-fi itd. Problem w tym, że te moje zabawki służą mi do pracy. Bez pracy nie ma pieniędzy, a bez pieniędzy nie ma kolejnych chińskich zabawek. Koło się zamyka. Boom gospodarczy doprowadza w Chinach do stopniowego wykształcania się klasy średniej, która staje się coraz bogatsza i coraz bardziej wybredna. Nie chce ona już nosić się w chińskich mundurkach i wozić się chińskimi rowerami. Chińska klasa średnia kupuje francuskie i włoskie ubrania oraz amerykańskie i niemieckie auta. Co z tego, że w Chinach samochody produkuje prawie sto firm. Chińscy yuppies nie chcą subkompaktowych Chery QQ. Im się marzą Buicki HRV z małym czterocylindrowym silnikiem albo Mercedesy-Benze C200 z turbodoładowaniem, skórzanymi siedzeniami i systemem automatycznej regulacji zawieszenia. Wkrótce Chińczycy będą się pławili w naszych luksusowych wytworach, a my będziemy się zadowalali tanią chińską tandetą. Oni będą mieli swój socjalizm i produkty cywilizacji zachodniej, a my nasz kapitalizm i wszechogarniającą chińszczyznę. Hop, zmiana!

Cezary Kruk

autoExpert 04 2024

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę