„Pirat” w warsztacie

28.5.2013
Nielegalne produkowanie czy kopiowanie wyrobów i ich rozpowszechnianie to proceder na skalę światową. Rocznie gospodarki poszczególnych krajów tracą na tym miliardy. Problem piractwa dotyczy wielu branż, w tym także motoryzacyjnej, co dostrzegli producenci sprzętu diagnostycznego, podejmując walkę ze sprzedażą nieoryginalnych produktów.
Z zagadnieniem piractwa boryka się wiele branż: IT, rozrywkowa, wydawnicza, jak również kosmetyczna, odzieżowa czy wreszcie motoryzacyjna. I choć ogólnie wiadomo, że to, co „nielegalne" jest niezgodne z prawem, to jednak wielu decyduje się na zakup tańszego, podrobionego produktu.

Wirus w prezencie
Jak wynika z badania IDC „The Dangerous World of Counterfeit and Pirated Software", przeprowadzonego na zlecenie firmy Microsoft, co trzeci komputer, na którym zainstalowane jest nieoryginalne oprogramowanie, jest narażony na infekcję wirusem. Szacuje się, że w tym roku straty w polskich przedsiębiorstwach spowodowane przez pirackie oprogramowanie mogą sięgnąć 6 mld zł, a na świecie 349 mld dolarów. Z problemem piractwa boryka się także cała branża rozrywkowa, a więc koncerny muzyczne i wytwórnie filmowe. Nielegalne powielanie płyt z muzyką czy filmami jest już nagminne, a sprzedawanie ich na bazarach, giełdach czy w serwisach internetowych już nikogo nie dziwi. A powinno. Z podrabianiem, a szczególnie kopiowaniem walczą też wydawcy książek. Według wyliczeń Stowarzyszenia Zbiorowego Zarządzania Prawami Autorskimi Twórców Dzieł Naukowych i Technicznych KOPIPOL rocznie w Polsce kseruje się 5 mln stron, z czego blisko 90 proc. to publikacje naukowe. Tysiące tytułów dostępnych jest też w Internecie w postaci e-booków.

Odpowiedzialność po obu stronach
Rozwój komunikacji, a w szczególności pojawienie się nowych form przekazu, takich jak Internet, choć dla jednych jest cudem technologii, dla innych (mam tu na myśli producentów z różnych branż) może się okazać utrapieniem. W Internecie można obecnie znaleźć i kupić wszystko. Problem jednak w tym, że w sieci aż roi się od wszelkiego rodzaju podróbek, które kupujemy mniej lub bardziej świadomie. Trzeba jednak pamiętać, że konsekwencje związane z kupowaniem i używaniem pirackich produktów ponoszą obie strony - sprzedający i kupujący. Piractwo komputerowe, fonograficzne i przemysłowe określane jest bowiem mianem przestępczości intelektualnej, co wiąże się z nieprzestrzeganiem prawa autorskiego oraz prawa własności przemysłowej. Konsekwencje ich naruszenia zawarte są natomiast w kodeksie karnym.

Dlaczego kupujemy podróbki
Jakie produkty z branży motoryzacyjnej najczęściej podrabiane są w Polsce? Farby i lakiery, atestowane części samochodowe, oleje silnikowe i tzw. chemia motoryzacyjna. Jeśli chodzi o światowe firmy, których podrobione wyroby najczęściej są wprowadzane do obrotu na polskim rynku, to są to części samochodowe Forda. W warsztatach samochodowych można jednak spotkać również wszelkiego rodzaju piracki sprzęt diagnostyczny, jak i nielegalne oprogramowanie do niego. Mniejsze serwisy nie stać na kupowanie oryginalnych urządzeń, których koszt często sięga nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Pracują więc na chińskich podróbkach, nie myśląc, jakie mogą być tego konsekwencje. Widząc istniejący na rynku problem piractwa, producenci diagnostycznego sprzętu dla motoryzacji zaczęli podejmować konkretne działania, których celem jest walka z tym zjawiskiem.

Sylwia Lewandowska-Klauza

Więcej w najnowszym „autoEXPERCIE" 5/2013.

O Autorze

autoEXPERT – specjalistyczny miesięcznik motoryzacyjny, przeznaczony dla osób zajmujących się zawodowo naprawą, obsługą, diagnostyką i sprzedażą samochodów oraz produkcją i sprzedażą akcesoriów motoryzacyjnych, części zamiennych i materiałów eksploatacyjnych.

autoExpert 04 2024

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę