Problem, czy nie?

Maciej Blum
Maciej Blum
10.10.2016

Bez specjalnego oprzyrządowania, sterylnej czystości i bardzo dużej wiedzy na temat mechaniki i elektroniki nie ma co zabierać się za naprawę silnika Diesla.

Do napisania tego tekstu skłoniły mnie wyniki przeprowadzonego przez naszą redakcję konkursu „Produkt Roku 2016”. Nie będę się jednak rozwodził nad przebiegiem konkursu, ani opisywał szczegółów technicznych zwycięskich produktów. Chciałbym zwrócić uwagę na ogólny trend, który w związku z konkursem udało mi się zaobserwować. Otóż zauważyć można było w tym roku bardzo duże zainteresowanie różnych środowisk związanych z motoryzacją sprzętem i zagadnieniami dotyczącymi diagnozowana i naprawy silników Diesla.

Nagrody główne zdobyły: stanowisko do testowania pomp i wtryskiwaczy, elektryczna turbosprężarka oraz preparat do czyszczenia zaworów EGR. Wyróżnienia przypadły stołom probierczym do wtryskiwaczy, narzędziom do ich wyjmowania, a nawet preparatom, które pozwalają na czyszczenie zatkanych filtrów cząstek stałych i usuwanie z nich pozostałości popiołowych.

Przez dłuższy okres czasu silniki Diesla górowały nad innymi jednostkami jeśli chodzi o długość przejechanych kilometrów oraz bezobsługowość napędu. Były praktycznie niezniszczalne. Obecnie z powodu obowiązku stosowania wielu systemów oczyszczających spaliny (takich jak na przykład wysokociśnieniowy wtrysk paliwa, recyrkulacja spalin, filtry cząstek stałych czy katalizator) silnik Diesla nie dość, że jest ciągle droższy w zakupie w porównaniu do silnika benzynowego, to dodatkowo jest dużo bardziej awaryjny niż kiedyś oraz wymaga stosowania odpowiednich środków smarnych i czystszych paliw. W związku z tym cała branża widzi konieczność korzystania z dodatkowego sprzętu, narzędzi i preparatów pozwalających na przywrócenie sprawności – i przy tym na spore oszczędności związane z naprawą silnika. Oprócz tego, że diesle stały się droższe w obsłudze, to także są dużo bardziej skomplikowane, a naprawa wtryskiwacza w tradycyjnym warsztacie powoli zaczyna przechodzić do historii. Bez specjalnego oprzyrządowania, sterylnej czystości i bardzo dużej wiedzy na temat mechaniki i elektroniki nie ma co zabierać się za robotę.

Unowocześniając jednostki napędowe pod kątem czystości spalin, jednocześnie je popsuto, ponieważ wymagają częstszych napraw, które niekiedy są bardzo kosztowne. Czy jest to problemem, czy nie – nie mnie oceniać, jednak mit o niezniszczalnym dieslu chyba został obalony. Nie ma co jednak narzekać, bo na szczęście dla użytkowników dróg próżno dziś szukać kopcących autobusów czy ciężarówek. Jest drożej – ale za to zdrowiej!

O Autorze

Tagi artykułu

autoExpert 04 2024

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę