Test wizualny?

Maciej Blum
10.7.2014

Rynek czujników radarowych i kamer do systemów wspomagania kierowcy w czasie jazdy właśnie eksplodował. Jak informuje firma Bosch, na rynek trafił już ponad milion czujników radarowych.

Start seryjnej produkcji czujników radarowych rozpoczął się w 2000 r., natomiast ich wolumen jest aktualnie tak wysoki, że kolejny milion powinien zostać osiągnięty już po roku. Mowa o czujnikach radarowych montowanych w najnowszych i najdroższych pojazdach, jednak jest tylko kwestią czasu, kiedy zagoszczą one w tańszych samochodach. Według zapowiedzi firmy Bosch do 2016 r. będzie ich już 10 milionów.

Biorąc pod uwagę te prognozy, rynek czujników radarowych w tym roku powinien wzrosnąć o 20%. Zakłada się, że w 2014 r. aż 7% samochodów będzie wyposażonych w systemy wspomagające kierowcę w ruchu pojazdu.
Do tej pory temat kamer i czujników radarowych traktowany był po macoszemu, ponieważ wyposażone w nie auta rzadko trafiały do warsztatów ze względu na swój wiek. Jednak na rynku pojawiają się coraz nowsze auta i te także ulegają wypadkom i innym uszkodzeniom. W temacie czujników radarowych warsztaty blacharsko-lakiernicze mogą jednak napotkać liczne problemy.

Otóż, praktycznie każda kolizja wymaga - oprócz standardowej naprawy elementów blacharskich - regulacji kamer i działania czujników radarowych. Przykręcenie ich „na oko” w miejscu, gdzie powinny być zamontowane jest niewystarczające i może spowodować nieprawidłowe działanie systemów wspomagających kierowcę, co ze względu na ich charakterystykę (utrzymywanie pasa ruchu, aktywny tempo mat itd.) może być niebezpieczne. Podczas przyjęcia uszkodzonego pojazdu do naprawy koniecznie należy sprawdzić, jakie wyposażenie jest w nim zainstalowane. Niestety, do tego coraz częściej konieczne jest sprawdzenie samochodu według numeru VIN, ponieważ oględziny wizualne już przestają być wystarczające, aby rozpoznać wszystkie zamontowane w samochodzie czujniki. Dalej konieczne jest zaplanowanie prac oraz określenie ich wpływu na ustawienie czujników. Może się bowiem okazać, że prostując jakiś element wpłyniemy na ustawienie czujnika względem osi samochodu lub którejś płaszczyzny. Jeśli tak się zdarzy, wymagana jest ich ponowna kalibracja, czyli nauczenie nowej pozycji lub przestawienie do pozycji nominalnej.

Przebieg prac podczas kalibracji można podzielić na dwa etapy:
- elektroniczną inicjalizację za pomocą urządzenia diagnostycznego,
- mechaniczne ustawienie czujnika za pomocą specjalnie do tego celu przygotowanych przymiarów.
Systemy fabryczne, takie jak Xentry od Daimlera lub Odis od Volkswagena, mają zaimplementowane odpowiednie funkcje ułatwiające pracę podczas kalibracji czujników radarowych. Również urządzenia wielomarkowe na wolnym rynku stają się coraz bardziej kompetentne. I tak, urządzenia Hella-Gutmann posiadają funkcje do asystenta pasa ruchu oraz kamer cofania. Texa oferuje możliwość pracy z kontrolą odległości, asystentem pasa ruchu i kamerami cofania, a Bosch oraz AVL Ditest pozwalają na elektroniczną kontrolę tych komponentów.

Maciej Blum
Redaktor naczelny miesięcznika „autoEXPERT”

Czy w swojej pracy spotkałeś się z problemem w zakresie regulacji położenia czujników i kamer?
tel. 71 78 23 190
e-mail: maciej.blum@autoexpert.pl

O Autorze

Tagi artykułu

autoExpert 04 2024

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę