Opony zimowe gwarantują doskonałą przyczepność samochodu do nawierzchni, ale to właśnie układ hamulcowy rozprasza całą energię pojazdu umożliwiając jego zatrzymanie. Najszybciej zużywającym się elementem tego układu są współpracujące z tarczami – klocki hamulcowe.

Nie ma żadnego sposobu przewidzenia żywotności klocka hamulcowego. To nie olej, który wymieniamy po określonym przebiegu auta lub co rok czy dwa lata. Wszystko zależy od sposobu eksploatacji samochodu przez kierowcę. Dlatego właśnie wymiana opon to okazja, by ocenić stan okładzin ciernych klocka. Profesjonalny mechanik sam zwróci na to uwagę i poinformuje klienta o konieczności wymiany klocków hamulcowych, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by i kierowca rzucił na nie okiem. Nie potrzeba tu żadnej specjalistycznej wiedzy. Grubość okładziny ciernej nowego klocka wynosi około 1 cm, a klocki trzeba wymienić (koniecznie komplet na jednej osi!), gdy grubość ta spadnie do 2-3 mm. Widać to wyraźnie gołym okiem.

A gdy trzeba wymienić?

Na bezpieczeństwie nie wolno oszczędzać, co nie oznacza, że produkty dostępne na rynku w przystępnej cenie są wątpliwej jakości. Wszystko zależy od ich producenta. Dobrym przykładem są klocki hamulcowe First oferowane przez Valeo. Valeo dostarcza swoje wyroby producentom samochodów, którzy montują je w autach wyjeżdżających z fabryki.

Gama produktów First (obejmuje również wycieraczki do szyb) stanowi atrakcyjną alternatywę cenową dla właścicieli kilkuletnich i starszych pojazdów. Klocki hamulcowe First są tańsze od klocków z logo producenta pojazdu, a jednocześnie nadal są to „części oryginalne”, zgodnie z definicją zawartą w przepisach Unii Europejskiej (rozporządzenie KE 461/2010).

Źródło: Valeo