Przedłużamy życie samochodu, czyli jak wygrać z rdzą?

Wurth
19.12.2017

Walka z korozją nie jest ani łatwa ani tania – profesjonalne zabezpieczenie samochodu może trwać nawet 3 dni oraz kosztować powyżej 1 000 zł. Czy warto? Zdecydowanie tak, ponieważ wbrew pozorom to nie usterki mechaniczne a naprawy blacharsko-lakiernicze generują największe koszty napraw i koszty z tytułu utraty wartości samochodu. Na szczęście jeszcze nie jest za późno, żeby zabezpieczyć nasze cztery kółka przed korozją.

Chęć większego zysku przy jednoczesnym ograniczeniu podwyżek dla klientów powoduje, że producenci samochodów często wprowadzają oszczędności kosztem jakości materiałów. Blachy oraz powłoki malarsko lakiernicze są coraz cieńsze. Co za tym idzie, korozja ma łatwiejszy dostęp i sieje dużo większe zniszczenie, przez co już w 3-letnich samochodach można zaobserwować rozwój ognisk korozji. W takim przypadku należy reagować natychmiast.

Dobre zabezpieczenie auta tylko u profesjonalistów
Zabezpieczenie antykorozyjne nowego czy już paroletniego samochodu może nam zaoszczędzić wielu kosztownych napraw blacharsko-lakierniczych oraz (w ich wyniku) znacznego spadku wartości i atrakcyjności samochodu, co ma istotne znaczenie podczas jego późniejszej sprzedaży. Prawidłowego zabezpieczenia nie da się jednak wykonać w warunkach garażowych. Aby to było możliwe wymagane jest odpowiednie miejsce, narzędzia, wiedza, czas oraz wysokiej jakości preparaty chemiczne. Zabezpieczenie wykonywane w profesjonalnych warsztatach może trwać nawet 3 dni i jest to związane z ilością pracy oraz przerwami technologicznymi, jakie muszą być zastosowane pomiędzy poszczególnymi pracami. Dlatego odradzamy wybór firm, które wykonują zabezpieczenie całego samochodu w przeciągu paru godzin.

Warto również zwrócić uwagę na produkty, które wykorzystywane są w celu zabezpieczenia pojazdu przed korozją. Na rynku jest wielu producentów, którzy proponują preparaty do zabezpieczania podwozi i progów za podejrzanie niską cenę. Takie preparaty być może zabezpieczają przed mechanicznym uszkodzeniem powłok malarsko-lakierniczych lecz nie zabezpieczają przed powstawaniem korozji, a jest to związane z brakiem tzw. inhibitorów korozji w ich składzie. Jak w takim razie uzyskać pożądany efekt?

Zabezpieczenie antykorozyjne krok po kroku
Na początku należy samochód dokładnie umyć, wysuszyć (najlepiej w komorze do wygrzewania), zdemontować wszystkie osłony oraz układ wydechowy, zabezpieczyć hamulce i przewody. Następnie mechanicznie i chemicznie oczyścić blachę z korozji. W miejscach, gdzie dostęp jest utrudniony można zastosować tzw. konwerter rdzy, czyli np. aktywną powłokę antykorozyjną firmy Würth. Ważne jest, aby powłokę pomalować po 2 godzinach i przed upływem 48 h od momentu jej zastosowania. W innym przypadku preparat nie spełni swojego zadania.

Uwaga - tej powłoki nie można malować preparatami zawierającymi w cynk

Następnym krokiem jest zabezpieczenie blachy i wszystkich elementów podwozia gruntem antykorozyjnym lub np. wielofunkcyjnym lakierem w sprayu Quattro. W tym momencie jesteśmy gotowi do zabezpieczenia podwozia preparatem popularnie zwanym barankiem. Podczas natryskiwania preparatu należy uważać, by nie zatkać odpływów wody w podwoziu, gdyż może to doprowadzić do korozji ze względu na brak możliwości odprowadzenia wilgoci. Firma Würth w swojej ofercie posiada preparaty wodorozcieńczalne, na bazie wosków, kauczuku, jak również na bazie bitumu. Rodzaj zastosowanego zabezpieczenia zależy od typu samochodu, z jakim mamy do czynienia, wyposażenia warsztatu w odpowiednie narzędzia do nakładania powłok, jak również doświadczenia i preferencji firmy wykonującej usługę. Można się spierać, które rozwiązanie jest najlepsze, natomiast każda z propozycji ma swoje wady i zalety.

Układ wydechowy również można zabezpieczyć. Nie należy tego jednak robić przy użyciu baranka. Mogło by to doprowadzić do pożaru. W tym celu stosujemy odporny na wysokie temperatury spray lub specjalistyczny lakier żaroodporny.

Po złożeniu elementów podwozia możemy przystąpić do dalszych prac. W samochodzie w drzwiach, masce czy klapie bagażnika są otwory technologiczne do wprowadzenia preparatów antykorozyjnych do tzw. profili zamkniętych. Bardzo często zbiera się tam powstała w wyniku kondensacji pary woda, która wprost prowadzi do rozwoju korozji. Ponieważ nie ma możliwości wyczyszczenia rdzy we wnętrzu profili zamkniętych już od nowości trzeba dbać, aby przez regularne powtarzanie zabezpieczenia odpowiednim preparatem, uniemożliwić jej rozwój. Przy kupnie nowego samochodu warto negocjować, aby w cenie zakupu diler dodatkowo wykonał takie zabezpieczenie przed wydaniem samochodu. W tym przypadku profesjonaliści polecają użycie wosku do długotrwałego zabezpieczania profili zamkniętych. Takie preparaty dostępne są w opakowaniach przeznaczonych do użytku ze specjalnym pistoletem.

Ponieważ wosk firmy Würth jest bezbarwny nawet przy niewielkiej wypływce jest on niewidoczny, dzięki czemu nie ma trudnych do usunięcia, mało estetycznych plam, jak ma to miejsce w przypadku produktów zabarwionych na żółto.

Zima nie rozpieszcza – deszcz, błoto, śnieg, a gdy temperatura spada poniżej zera, na jezdnię rozsypywana jest sól. Dla blach samochodów oznacza to idealne warunki do rozwoju korozji. Na szczęście jeszcze nie jest za późno, żeby zabezpieczyć nasze cztery kółka oraz portfele przed przykrymi konsekwencjami okresu zimowego.

Źródło: Würth Polska

O Autorze

autoEXPERT – specjalistyczny miesięcznik motoryzacyjny, przeznaczony dla osób zajmujących się zawodowo naprawą, obsługą, diagnostyką i sprzedażą samochodów oraz produkcją i sprzedażą akcesoriów motoryzacyjnych, części zamiennych i materiałów eksploatacyjnych.

Tagi artykułu

autoExpert 04 2024

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę